poniedziałek, 30 grudnia 2013

mój psiaczek

przepraszam ,że nie pisałam ale mam żałobę :< wczoraj (29.12.13) na moich oczach przejechało mojego psiaka pimpusia a było tak z moja suczka perełka i pimpusiem poszliśmy na spacer wokół mojego domu już minęło może 30 minut i byliśmy przy wjeździe  do mnie (nikt w mojej miejscowości nie ma ogrodzenia  bo trzeba było usunąć) i nagle 2 psy jeden mały drugi duży wyszli od sąsiada pimpek poleciał za nimi na ulice i akurat jechał samochód ja to widziałam  i jak zobaczył psy dodał takiego gazu ze... i mój pimpus został AKURAT ON przejechany natychmiast poleciałam do mamy i mój tata wziął go z ulicy ale już nie żył moja kopcia (miała 10 lat) została przejechana przez moja mamę w wakacje i PIMPUS to jej synek i to była moja ostatnia pamiątka po kropce teraz nie mam nic a ten facet? przejechał jak  gdyby nigdy nic;<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz